Witamy w 3D Vision - Buźka załatwia sprawę

Emoji to system 772 znaków, który wymyślił japoński programista, a obecnie jeden z najszybciej rozwijających się języków w historii. Ludzie w różnym wieku z różną prędkością przyswajają język znaczków i obrazków, ale okazuje się, że dzieci zdecydowanie wolą te buźki od słów.

Ich zdaniem szybciej i dobitniej przekazują uczucia. Dane takie podała brytyjska sieć TalkTalk Mobile, wg której aż 74% osób w wieku 18-25 lat w Wielkiej Brytanii korzystających z telefonów twierdzi, ze łatwiej im przekazać emocje jednym obrazkiem niż słowami. Podobnie jest w innych częściach świata, ponieważ system obrazków jest językiem uniwersalnym.
Emoji to następna generacja po emotikonach, które są zestawem znaków przedstawiających graficzny zapis ludzkich twarzy z różnymi emocjami (po raz pierwszy użyli ich amerykańscy programiści). Początkowo chodziło tylko o skrótowe przedstawienie ironii, dowcipu lub poważnej miny w sposób szybki, więc przy użyciu znaków, a jednocześnie dosadny i nie zostawiający pola interpretacji jak przy użyciu tekstu zapisanego słownie. Z kolei emoji to wynalazek z czasów kiedy używając pagera i telefonów z wyświetlaczami można było zapisać tylko 48 liter, więc japoński programista Shigetaka Kurita wymyślił znaki, które zastępowały wiele liter, co dało początek pierwszym 180 emoji. W ciągu 10 lat zdobyły olbrzymią popularność, a kiedy Apple zaimplementował je na iPhony stały się wręcz niezbędne. W dodatku były znacznie bardziej elastyczne niż emotikony, ponieważ ich zasób to nie tylko buźki pokazujące emocje, ale też obrazki ukazujące czynności  i zajęcia. Emoji nie pozostały gadżetem telefonicznym, stały się językiem internetu, ponad połowa komentarzy pod Instagramem to emoji. Badający to zjawisko twierdzą przy tym, ze są różnice w wykorzystaniu emoji - najczęściej używają ich w Europie Finowie, Francuzi i Brytyjczycy. Najczęściej emoji są wstawiane po wyrażeniu słownym. Czasem są to pojedyncze słowa, a czasem twarze ukazujące emocje, lub osoby wykonujące różne czynności. Są formą dopowiedzeń, ułatwiających skuteczną komunikację. Wiadomość zakończona emoji zawiera zarówno informację jaki przekazuje stosunek piszącego do niej - komplet emocji. Coraz częściej jednak emoji występują samodzielnie.
Jak poważnym i powszechnym zjawiskiem jest język emoji może świadczyć fakt, że przekład "Moby Dicka" Hermana Melville'a przełożony został na "Emoji Dick" przez 800 osób i wydany dzięki zaangażowaniu 3,5 tysiąca dolarów uzbieranych w trakcie zrzutki w internecie. Dzieło to trafiło do Biblioteki Kongresu Stanów Zjednoczonych.
Emoji dostarcza także materiału do badań - Vyv Evans, brytyjski językoznawca z Bangor University twierdzi, że emoji rozwija się znacznie szybciej niż porównywane do niego egipskie hieroglify, którym zajęło całe wieki osiągnięcie podobnego poziomu zrozumiałości i komunikatywności. Emoji jest też łatwiej adoptowalny pod względem zmieniających się warunków w porównaniu do hieroglifów.
Nie wszyscy są entuzjastami tego języka, niektórzy postrzegają go jako powód do niepokoju o zanikanie języka pisanego. Takiego zdania jest prof. Katarzyna Kłosińska w Uniwersytetu Warszawskiego, której zdaniem jest to krok w kierunku języka obrazkowego, a więc wstecz. Martwiące jej zdaniem jest, że emoji nie pozwala na wyrażenie rozbudowanego systemu pojęciowego. Wydaje się, że powinniśmy przyglądać się temu, że korzystającym z emoji wystarcza ograniczony arsenał środków  do komunikacji, który pozwala nazywać podstawowe zjawiska i czynności. Zmartwienia specjalistów językoznawców nie są zmartwieniami użytkowników, których liczba stale rośnie. Zaktualizowany na bieżąco zapis użycia każdej z ikonek emoji na Twitterze zawiera strona Emojitracker.com. Według tego serwisu najbardziej popularną buźką jest ta śmiejąca się do łez, następne to serduszka - zachwyt i miłość, buźka smutna i zapłakana są odpowiednio na piątym i siódmym miejscu.
Oczywiście powstała już grupa osób, które promują: "Pokaż mi najczęściej używane przez Ciebie ikonki, a powiem ci co jest nie tak z twoim życiem." Wszelkie analizy i pseudoanalizy udowadniają prawdziwość też stawianych przez ich twórców. Z badań SwiftKey wynika, ze Brazylijczycy najczęściej używają ikonek związanych z religia, a Australijczycy ikon "alkoholowych", Francuzi przodują w przesyłaniu serduszek, ale stosunkowo najrzadziej przesyłają uśmiechnięte buźki.
Emoji to język uniwersalny, choć widoczne są tendencje różnych narodowości do swoich wpływów, jednak z uwagi na pochodzenie tego specyficznego języka rzuca się w oczy - chyba nieczęsto w Polsce wykorzystywana - duża liczba emoji oznaczających pociągi, które Japończycy uwielbiają. Dużą popularnością w Japonii cieszy się też uśmiechnięta kupka (podobnie jak w Kanadzie), a także kilka rodzajów sushi, natomiast nie ma takich ikonek jak bekon, indyk czy popcorn.. co zapewne bardzo  przydałoby się amerykańskim użytkownikom. Nie było do niedawna szans na ikonkę środkowego palca, teraz już jest dostępna dla użytkowników systemu Windows, ponieważ Apple odmówiło umieszczenia tej ikony w swoim systemie.
Konsorcjum odpowiedzialne za rozwój emoji - Unicode bierze pod uwagę i analizuje dokładnie głosy użytkowników oraz wyniki wyszukiwań zanim opracuje kolejną partię znaków. Często ostatnio zdarza się, że nowe ikonki budzą spore emocje, tak było w przypadku ikonki rodziny jednopłciowej,  opracowaniu wersja ikonki umożliwiająca wybór koloru skóry postaci na znaczku. W czerwcu 2016 r. zapowiadana jest następna aktualizacja, w której pojawi się aż 38 nowych emoji, wg domysłów i plotek zapotrzebowanie jest na ikonkę przedstawiająca robienie sobie selfie, wymiotowanie i awokado.
Czym jeszcze zaskoczy język nowych czasów? Jak widać z badań Unicode sami mamy na to wpływ.